Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem.
Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni.*
Przeczytałam jedną z piękniejszych książek! Powieść otrzymała ode mnie pozytywną opinię już na wejściu, za to, że ma prześliczną okładkę i za to, że nawiązuje do najpiękniejszej bajki mojego dzieciństwa, czyli ,,Pięknej i Bestii". Byłam niezwykle ciekawa jak autorka wykreuje coś podobnego, a jednocześnie coś swojego i niezwykłego. A już kolejnym atutem jest sama Sarah J. Maas, ponieważ, ta autorka na niesamowitą wyobraźnię, a jej styl pisania jest porywający.
''Kto chciałby być przy kimś pokrytym cierniami?
-Cierniami?
-Cierniami, kolcami. Zgorzkniałym. Pełnym sprzeczności."
Pisarka wykreowała ciekawą postać w "Szklanym tronie", ale tutaj również bardzo się postarała. Główna bohaterka jest silną, młodą i pełną charyzmy dziewczyną i już na wstępie zaczęłam ją lubić. Kocham w książkach kobiety, które są odważne, mają mocny charakter i są wojowniczkami. Feyre stała się moją nową ulubioną postacią fikcyjną. Nie możemy również pominąć dwójki jakże boskich mężczyzn, Tamlina oraz Luciena, każdy z nich ma swój charakter i swój cel, są przystojni, niebezpieczni, aż chce się ich poznać osobiście.
W książce jest również wątek romantyczny, został on tak pięknie wpleciony w tę powieść, że nie przysłania fantastyki i to wszystko łączy się ze sobą w piękną i okrutną historię. Czekałam cierpliwie na tę intelektualną ucztę i ją otrzymałam, już po raz kolejny autorka dowiodła swojej siły twórczej i będę sięgać po każdą książkę, którą wyda, ale ta szczególnie pozostanie u mnie w serduchu. Najpierw po cichu jak skradająca się mysz zauroczyła mnie swoją okładką, a chwilę potem czułam jak odlatuję w tą tajemniczą i niebezpieczną krainę.
"-Mój ojciec powiedział kiedyś mi, że powinnam pozwolić moim siostrom marzyć o lepszym życiu, lepszym świecie. A ja odparłam, że coś takiego nie istnieje. [...] Nigdy go nie rozumiałam, bo nie potrafiłam... nie umiałam uwierzyć, że to jest w ogóle możliwe. [...] Aż do teraz."
Książka mega uzależniająca, pełna wrażeń, miłości, nacechowana pięknymi opisami stworzeń i dzikiej przyrody.
Sarah J. Maas już po raz kolejny pokazała, że trzyma klasę, i że po jej książki warto sięgnąć, bo z pewnością nie czeka was nuda. Cieszę się, że powstała tak piękna, nowa i odświeżona wersja "Pięknej i Bestii".
Nie pozostaje mi nic innego jak z całego serca wam ją polecić, bo nawet opornemu czytelnikowi ta książka może się spodobać. Rekomenduję tę książkę młodemu czytelnikowi, jak i również starszemu.
Ocena: 10/10
Autorka: Sarah J. Maas
Przełożył: Jakub Radzimiński
Ilość stron: 527
Rok wydania: 2015
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: UROBOROS
"Nie zdawałam sobie sprawy, że pragnę jego ciepła, jego bliskości. Dopóki nie odszedł w noc."