7 pytań. Gościnna recenzja z Patrycją książki ,,Grim. Pieczęć ognia" Gesy Schwarz

,,Grim. Pieczęć ognia" Gesy Schwarz

Witam was w dość innej i nietypowej recenzji, którą przygotowałam dla was razem z Patrycją z bloga "CRh+ czyli czytanie we krwi". Jakoś tak się złożyło, że mogłyśmy razem w tym samym czasie przeczytać tą książkę, więc pomyślałyśmy, że może stworzymy coś razem. Jak dla mnie to świetny pomysł, ponieważ wam łatwiej będzie przeczytać recenzję, gdyż będzie w formie pytań. Liczę, że spodoba wam się taka forma.

~*~
Krótko o fabule

Gargulce - kamienne potwory, przycupnięte  na fasadach budynków. Pokraczne. Przerażające. Pożyteczne. Od zarania dziejów strzegą granicy między światem śmiertelników a krainą demonów. Grim jest jednym z nich. Choć nie darzy ludzi sympatią, robi to, co do niego należy. Mia widzi rzeczy, których nie dostrzegają inni. Nieoczekiwanie miastem wstrząsa fala zbrodni. Ofiarami padają ludzie, jak i Innostoty. Grim i Mia nie są dla siebie wymarzonymi partnerami, ale tylko razem mają szansę odkryć, co naprawdę dzieje się w Paryżu i pod nim.

1. Co zachęciło cię do przeczytania tej książki? 
Poszłam sobie pewnego dnia do biblioteki i postanowiłam trochę bardziej pobuszować między regałami i tak w moje oczy rzuciły się 2 grube tomy Grima. Wyjęłam je, przeczytałam streszczenie i bardzo mnie zaciekawiła, wydawała się być taka nietypowa. Szczególnie zainteresowały mnie gargulce. Za pierwszym razem mimo wszystko nie wzięłam tej książki, dopiero po dłuższym namyśleniu postanowiłam po nią jednak wrócić i przeczytać. I jeszcze zachęciła mnie Abi z "Wyznania książkoholiczki", która zachwala sobie tą trylogię. 

2. Czy czytając ją miałaś wrażenie, że czytałaś gdzieś podobną historię? 
Tak. Chociaż może nie przypominała mi jakiejś powieści, ale czytając ją przypominała mi raczej bajkę ,,Dzwonnik z Notre Dame". Po pierwsze przez te fasady budynków, ponieważ akcja bajki również toczy się w Paryżu. I jeszcze był w książce jakiś kościół, który przypominał tą z bajki katedrę. Ale nie uważam to za złe, nawet podoba mi się to porównanie do bajki. 

3. Czy łatwo było ci się wgryźć w historię? 
Niestety nie zbyt. Miałam z tym wielki problem. Chociaż język jest w miarę przystępny, to nie mogłam się wgryźć. Bardzo ciężko mi szło czytanie tej książki. Ale wydaje mi się, że po prostu nie miałam odpowiedniego nastroju do jej czytania. Za to ostatnie 50 stron książki, szło mi bardzo płynnie i fajnie się czytało. 

4. Co ci się nie podobało i podobało w książce? 
Podobały mi się bardzo fajne postacie, że była dość duża gama barwnych istot. Od gargulców, skrzatów aż po wampiry i wilkołaki. Rzadko w książkach są umieszczane wszystkie rodzaje stworów. Brawa dla autorki, że jakoś ładnie to wplotła by się między nimi nie pogubić. Natomiast najgorsi byli Hybrydzi, było ich tak wiele, że wszystkie postacie mi się mieszały i nie wiedziałam kto kim jest. No i podobało mi się, że akcja toczy się w Paryżu. 

"-Świat to coś więcej, niż ci się dotychczas wydawało - mówił dalej Jakub. - Jest coś więcej, coś znacznie więcej, niż mogą dostrzec zwykli ludzie. Jest świat pod powierzchnią, ukryty pod cieniuśką, rozedrganą błonką, którą tylko nieliczni ludzie potrafią przebić. A ty, Mia, ty to potrafisz... - Uśmiechnął się. - Jesteś Hartydą... Widzącą Możliwe."

5. Czy zapadła ci jakaś szczególna scena w pamięć? 
Najbardziej właśnie zapamiętałam gdy Jakub opowiadał Mii całą historię gargulców. Jak powstały i co się działo przez wiele stuleci. Uwielbiam czytać historię jakiegoś gatunku, a ta akurat była bardzo ciekawa. Jedne z nielicznych momentów, które zapadły mi w pamięć. A druga scena, to gdzie Grim dowiaduje się prawdy o sobie, kim jest i jaką ma historię. 
,,Grim. Pieczęć ognia" Gesy Schwarz

6. Czy obdarzyłaś któregoś z bohaterów sympatią? 
Tak i o zgrozo musiałam polubić akurat tego bohatera, którego jest najmniej w książce, bo coś mu się tam dzieje (nie chcę zdradzać fabuły). Bardzo polubiłam Jakuba, brata Mii. Uważam, że ten chłopak miał tak samo mocny udział w książce jak reszta bohaterów, mimo iż było go najmniej. Ale oczywiście autorka musiała zrobić swoje...

"Czym będziemy, jeśli utracimy umiejętność słuchania naszych uczuć? To one pokazują nam, że żyjemy, prawda?"

7. Czy masz zamiar kontynuować tą historię? 
No i tu jest wielki znak zapytania. Strasznie ciężko mi się czytało tą książkę, nie mogłam się wciągnąć, ciągle się rozpraszałam przy niej, nie mogłam się totalnie skupić na fabule, czasami aż miałam ochotę zostawić tą książkę. I stwierdziłam, że nie sięgnę po kontynuacją, aczkolwiek ostatnie 50 stron bardzo mnie zaintrygowało i jestem ciekawa dalszych losów bohaterów. Może teraz nie specjalnie chcę czytać kontynuację, ale może później np. w sierpniu stwierdzę, że jestem gotowa kontynuować, to sięgnę po 2 część. 

I to już wszystkie pytania. Dajcie znać czy taka recenzja wam się podoba i czy chętniej czytalibyście takich więcej? Koniecznie odwiedźcie blog Patrycji! U niej również jest taka recenzja. KLIK

Ocena: 6/10 
Autorka: Gesa Schwarz 
Przełożyli: Ryszard Turczyn & Krzysztof Żak
Ilość stron: 628
Rok wydania: 2013
Gatunek: fantastyka
Wydawnictwo: JAGUAR

Prześlij komentarz

0 Komentarze