Sprawy Liv układają się coraz lepiej. Nowy dom i nowa rodzina okazały się całkiem w porządku. Romantyczny związek z przystojnym i bystrym chłopakiem trwa. Co tu dużo mówić - Henry ją uskrzydla!
Niestety, każdy kij ma dwa końce, a sielanki nie są wieczne. Liv ma powody do niepokoju. Po pierwsze, anonimowa blogerka Secrecy wie o Liv rzeczy, których nie powinna wiedzieć. Henry ma swoje tajemnice. Wiele tajemnic. Czyżby coś przed nią ukrywał? Po trzecie za drzwiami z klamką w kształcie jaszczurki czai się coś strasznego, mrocznego i złowrogiego...
~*~
Witajcie wszyscy śniący! Tak wita nas sama autorka książki. Dość oryginalnie i osobliwie. I o to jest, niecierpliwie wyczekiwana druga część niesamowitej trylogii, która podbiła nasze serca nie tylko tymi przecudownymi okładkami, ale też samą treścią i historią w niej zawartą. Przeczytałam ją w 1 dzień, bo była tak bardzo wciągająca i ciekawa, że teraz smutam i ubolewam nad faktem, że się nie zdążyłam nią w pełni nacieszyć i namacać okładki, która jest jeszcze piękniejsza niż 1 część, po prostu ten kolor jest prześliczny, a te wszystkie detale na książce są bajeczne i magiczne.
No dobra może przejdźmy dalej, bo chwalić okładkę to ja bym mogła i mogła. Gdzie toczy się akcja drugiej księgi? A no jak wiadomo w snach! Teraz wyjątkowo w tej część większość książki i akcji toczy się właśnie w snach bohaterów, mało jest zdarzeń w realu. Bohaterowie jak zawsze magiczni, ciekawi i bardzo wyjątkowo. Każdy skrywa jakieś tajemnice i każdy ma zupełnie inny charakter. O dziwo bardzo polubiłam przyszywanego brata Liv, Graysona. Jakoś w tej część wydawał mi się wyjątkowy i chyba myślał najbardziej racjonalnie. A kimże jest Secrecy, a no nie wiadomo... Pojawią się w książce pewne przypuszczenia, ale wciąż nie dowiadujemy się, kto prowadzi bloga Tittle-Tattle. Aczkolwiek autorka zapewnia, że dowiemy się już w 3 tomie. Nie mogę się doczekać.
Ta część moim zdaniem nie była zabawna. No nie wiem, jakoś nic mnie nie bawiło. No chyba, że z tym krzakiem, to mogę uznać, ale ogólnie nie było już uszczypliwych komentarzy ani śmiesznych opisów. Całe szczęście nie przeszkadzało mi to, ponieważ bardziej skupiłam się na akcji, no i na tym co może ukrywać chłopak Liv. Zdecydowanie drugi tom jest mroczniejszy, bardziej rozwinięty i tajemniczy. Autorka wprowadza nas głębiej w świat snów, a niektóre wydarzenia mogą przyprawiać o dreszczyk emocji.
Czy wiecie, że z tyłu znajdziecie cudowny przepis na rogaliki pocieszenia (które upiekłam i mi nie wyszły :c ), spis osób oraz bardzo miły zwrot od autorki do nas, to wszystko sprawia, że ta książka jest ciepła. Przyznaję, że Kerstin Gier, po raz kolejny bardzo mnie zaskoczyła. Usnuła niesamowicie fantastyczną książkę o snach, które są piękne, ale też bardzo przerażające. Kto by pomyślał, że z tak zwykłego tematu można stworzyć naprawdę dobrą książkę.
Bardzo wam ją polecam. Nie mogę się doczekać 3 część. I wiecie co? Strasznie chciałabym spotkać kiedyś autorkę.
Ocena: 10/10 | Autorka: Kerstin Gier | Tłumaczenie: Agnieszka Hofmann | Ilość stron: 407 | Gatunek: powieść młodzieżowa | Rok wydania: 2016 | Wydawnictwo: Media Rodzina