Lubicie czasem przeczytać coś lekkiego, niezobowiązującego i na jeden raz? Tak, ja też. Uwielbiam czytać grube książki, ale między nimi lubię czasami przeczytać coś krótkiego. Poniższe tytuły nadają się idealnie do połknięcia w jeden wieczór, poranek, czy kiedy tam lubicie. Ale są to też tytuły, które mają jakieś morały, są piękne i naprawdę warte przeczytania. Krótkie, a za razem wartościowe.
Pięknie wydana i zilustrowana powieść, na podstawie której wyszedł film, ale mimo iż film jest całkiem dobry, to w porównaniu do książki wypada blado. To właśnie czytając doświadczyłam prawdziwych wrażeń, bardziej rzrozumiałam, co czuje główny bohater, a przede wszystkim sama zastanawiałam się, o co tak naprawdę chodzi. ,,Siedem minut po północy", to powieść piękna, wzruszająca i nietuzinkowa.
Przerażająca postać oraz piękne ilustracje w książce nie pozwolą Wam się od niej oderwać. Format powieści śmiałabym porównać nawet do ,,Opowieści wigilijnej". Tytuł również całkiem nieźle wpisuje się w klimaty wieczorne.
Ta książeczka również jest przecudownie wydana i ma niecałe 150 str. Historia miłosna w niej zawarta jest niby zwyczajna, ale jednocześnie piękna, bajkowa i bardzo romantyczna. Jest to jedna z tych krótkich powieści, po których wpadniecie w refleksję i długo będziecie ją wspominać. Pokazuje nam, że jeżeli jesteśmy wytrzymali i cierpliwi, to jak w końcu dostaniemy to czego najbardziej pragniemy, będziemy bardziej usatysfakcjonowani. Piękna historia na jeden wieczór z ciekawym motywem pomarańczy.
Książka o książkach, a dokładnie o pewnym księgarzu na wyspie, który pogrążył się w smutku po stracie żony. Pewnego dnia do jego księgarni zostaje podrzucone dziecko i tak zaczyna się cały łańcuch różnych wydarzeń. Zadziwia mnie fakt, że na kartach tej krótkiej książeczki tyle się wydarzyło. Miałam wrażenie jakbym czytała całe grube tomiszcze. Zakończenie łamie serce. To historia nafaszerowana miłością, oddaniem i wiernością.
Zafon, autor znany przede wszystkim z ,,Cienia Wiatru", ale trochę mniej ludzi docenia Jego równie niesamowitą trylogię mrocznych opowiadań. Czytałam wszystkie trzy i je uwielbiam, tutaj akurat wybrałam ,,Pałac północy", bo ta historia najbardziej mi się podobała, była najbardziej przerażająca i bardzo mnie wciągnęła.
Fajna przygoda na jeden wieczór idealna dla starszych i dla młodszych, trzymająca w napięciu z dozą tajemniczości.
Dlaczego akurat wybrałam ,,Wielkiego Gatsby'ego"? Bo jest krótki? Tak, to dobry powód, a jeszcze lepszy jest taki, że to klasyk. Głównym wątkiem w tej historii jest romans, ale jak to klasyk ma głębszy przekaz i obraz. Głównie ukazuje Amerykę po wojnie, czas wielkich imprez i prohibicji.
Jest to naprawdę fajna lektura, którą warto poznać, i która ma bezsensowne moim zdaniem zakończenie.
A jakie wy polecacie książki na jeden wieczór?
0 Komentarze