Nie wiem czemu, ale u mnie stycznie są zawsze bardzo udane i to nawet nie kwestia tego, że mam urodziny. Po prostu zazwyczaj jest to dla mnie dobry miesiąc pod względem czytelniczym i życiowym. Przede wszystkim wiedzcie, że już nie macie do czynienia z nastką. Niestety już stuknęło mi 20 lat, a ja wciąż nie zrobiłam rzeczy, które chciałam do tego czasu! Grr...
To podsumowanie piszę z przyjemnością, bo przeczytałam całkiem sporo pozycji mimo braku czasu no i były to całkiem spoko książki. Byłam również na 2 filmach w kinie, o których również pragnę Wam wspomnieć.
W styczniu udało mi się przeczytać 7 pozycji i mimo iż nie były one grube to i tak jestem usatysfakcjonowana, szczególnie, że przeczytałam 2 tytuły, które bardzo mnie zaskoczyły.
NAJSŁABSZA KSIĄŻKA
Niestety bardzo zawiodłam się na thrillerze ,,Zabójca z sąsiedztwa". Może nie oczekiwałam, że będzie to super, ale to co dostałam to nawet nie było okaj. Większość bohaterów było bezbarwnych. Nawet sam morderca pojawia się dopiero w połowie książki i to w sumie tylko po to by być, a nie ma on w zasadzie większego wpływu na całą fabułę... Dopiero na koniec tak odrobinkę. Nie dość, że nudny, to naprawdę kiepsko napisany thriller.
NAJLEPSZA KSIĄŻKA
I tutaj właśnie kłócą się ze sobą 2 tytuły, które bardzo mi się podobały - ,,Okrutna pieśń" oraz ,,Ciemna strona". Ale myślę, że postawię na ten 2 tytuł, bo wywołał u mnie większe emocje i skłonił do refleksji. Tarryn Fisher umie naprawdę dobrze pisać!
W styczniu zabrałam się również za popularny thriller ,,Za zamkniętymi drzwiami", który był faktycznie przewidywalny, ale autorka ma całkiem fajny styl pisania, książkę czytało się zainteresowaniem i nie żałuję, że sięgnęłam.
Postanowiłam odświeżyć sobie też ,,Luonto", jeśli nie pamiętacie to była mnie jedna z najlepszych książek 2017! Uwielbiam tę przepełnią mądrością fabułę. Polecam Wam serdecznie.
Od wydawnictwa przyszła do mnie ,,Anatomia skandalu" - ta książka leży pod względem akcji i jest trochę wymagającą lekturą, ale ma coś w sobie.
I również od tego samego wydawnictwa otrzymałam ,,Potęgę sugestii", jest to bardziej naukowy tytuł związany z medycyną, też była to całkiem w porządku lektura, bo się z niej czegoś nauczyłam.
,,Okrutna pieśń" - książka, która zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Genialny i oryginalny świat z naprawdę świetnymi bohaterami. Godna polecania młodzieżówka!
W styczniu byłam w kinie na dwóch filmach. Na ,,Jumanji. Przygodę w dżungli" bardzo chciałam pójść, bo uwielbiam 1 część i tutaj również zapowiadało się całkiem fajnie, zwłaszcza, że dobrali całkiem ciekawych aktorów. Film był troszkę słabo zrealizowany, czasami nawet przesadzony, ale ja byłam zachwycona po wyjściu z kina ponieważ był bardzo zabawny. Porządnie się przy nim uśmiałam i za to wielki plus.
,,Zaznaczony. Ostatni klucz" - na to nie chciałam iść i nawet nie wiecie jak bardzo zapierałam się nogami i rękami by nie iść, bo ja po horrorach nie mogę zasnąć... No ale już ostatecznie poszłam. Pod względem fabularnym horror bardzo fajny, pod względem straszności słaby i to bardzo. W ogóle mnie nie ruszył, a przecież ja niemal sram ze strachu na każdym horrorze, więc jak mnie nie ruszył tzn., że słaby.
PLANY NA LUTY
Na chwilę obecną na 100% jestem pewna, że przeczytam ,,Dziecko" Fiony Barton. Dostałam ją jako książkę niespodziankę od Business&Coulture i miałam jej nie czytać, ale obczaiłam ją sobie na goodreads.com, okazało się, że ma całkiem dobre opinie, a że akurat nie miałam nic innego do czytania, to zabrałam się za nią.
Czytana na pewno będzie też powieść ,,Płytkie groby", którą upolowałam w ,,Dedalusie" za 10 zł i z tego co wiem jest całkiem fajna (oby). Okładkę ma cudowną.
Oprócz tego możliwe, że będę czytać jeszcze ,,Cinder" oraz trylogię ,,MMA Fighter", które zamówiłam sobie z księgarni naRegale.com. A czy coś jeszcze się pojawi to się zobaczy.
A jak Wam udał się styczeń? 😃
0 Komentarze