Czy mieliście kiedyś tak, że po porzuceniu książki, która w ogóle nie wydawała się ciekawa, postanowiliście do niej wrócić, bo ciągle słyszycie mnóstwo pozytywnych opinii i aż nie możecie w nie uwierzyć? Tak właśnie miałam z ,,Okrutnym Księciem". Przeczytałam 60 str. i stwierdziłam, że jest głupia i bez sensu, więc postanowiłam sobie dać z nią spokój, ale jednak powróciłam, zaczęłam czytać od nowa w nadziei, że jednak mi się spodoba. Niestety nie.
~*~
Główna bohaterka Jude wraz z dwoma siostrami zostaje porwana do okrutnego i brutalnego świata elfów, w którym za wszelką cenę będą musiały sobie poradzić. Jude w pogoni za marzeniem będzie musiała stawić czoła wielu przeciwnościom i wywalczyć swoje.
~*~
Właśnie przeczytałam kolejną książkę w tym miesiącu, która jest pełna absurdów i nieścisłości.
Główna bohaterka jest tak głupia, naiwna i ślepa, że aż czasami było mi jej żal. Dokonywała bezsensowne i nieprzemyślane decyzje, za które oczywiście nigdy nie ponosiła odpowiedzialności. W świecie, w którym za najdrobniejszą rzecz masz przekichane, ona robiła wszystko bezkarnie. Nie ma tu żadnego ciągu przyczynowo-skutkowego.
A wiecie co jest najlepsze? Bohaterka, która jest drobną dziewczyną, związała elfa, rosłego mężczyznę do krzesła, po czym bezproblemowo i wysiłku przeciągnęła go do innego pokoju bodajże. Serio!? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Uniwersum wykreowane przez autorkę jest ciekawe, ale moim zdaniem w sporej mierze niedopracowane, jest w nim zbyt wiele luk. Holly Black za bardzo skupiła się na głupiutkiej bohaterce, zamiast bardziej pobudzić naszą wyobraźnię i stworzyć ciekawy świat. Chyba że w drugim tomie pokaże coś więcej.
"Nie ma sensu walczyć, jeśli nie zamierzasz zwyciężyć."
Czytałam ją na Legimi i nie mam pojęcia, czy korekta była tak zła, że jest mnóstwo literówek, czy Legimi wrzuciło jakąś popapraną wersję, ale bardzo przeszkadzało to w czytaniu, bo było tego naprawdę dużo.
Niestety uważam tę książkę za bardzo słabą. Plusem jest akcja, ale cała reszta pali na panewce. Bohaterowie są sztuczni, w większości głupi. Fabuła całkiem okaj, ale to w jakich stopniach postępowała nie trzymało się w ogóle logiki, szczególnie to co robiła Jude. Nie chcę czytać drugiego tomu, bo styl pisania autorki jest tragiczny, ale to zakończenie mnie zaintrygowało i jestem ciekawa co się dalej wydarzy, więc pewnie wysilę się na przeczytanie ,,Złego Króla".
✶✶✶✶☆☆☆☆☆☆
Okrutny Książę // Zły Król (premiera 27 lutego)
0 Komentarze