Ten temat chodzi już za mną od bardzo dawna. Chciałam się wypowiedzieć, ale nie wiedziałam za bardzo gdzie i jak to zrobić, żeby to miało ręce i nogi. Otóż chodzi o to, że teraz ludzie już albo nie czytają recenzji, albo nie wierzą w szczerą opinię recenzenta. Wiele osób uważa, że większość blogerów się sprzedała, że już piszą tylko recenzje sponsorowane, dlatego nie warto wierzyć w ich opinie, bo są naciągane. Owszem może i niektórzy piszą takie recenzje, ale nie wszyscy. Jeżeli zna się w miarę osobę, która prowadzi bloga, albo czyta się już długo dany blog, to myślę da się wyczuć, czy ktoś pisze szczerze, czy nie. Chciałam napisać ogólnie o całej blogosferze książkowej, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu i opowiem Wam jak to jest ze mną i czy moje opinie są szczere? Na początku założyłam bloga, bo po prostu jak każdy książkoholik chciałam dzielić się opiniami o książkach, dopiero po roku nawiązałam pierwszą współpracę. Szczerze powiedziawszy wcześniej nawet nie wiedziałam, że jest taka możliwość. Byłam wtedy bardzo szczęśliwa i usatysfakcjonowana, że mogłam podjąć taką współpracę. Nie chodziło mi nawet o darmowe książki, tylko po prostu bardzo mi się to spodobało i tak z czasem zaczęłam nawiązywać kolejne współprace. Zależało mi na początku na przychylności wydawnictw i faktycznie wcześniej kilka moich recenzji było trochę naciągane. Aczkolwiek podkreślam - to było na początku czyli jakieś półtora roku temu! Teraz przede wszystkim zależy mi na przychylności czytelnika, żeby czytał moje opinie i miał świadomość, że piszę je szczerze. Zdałam sobie sprawę, że to moje miejsce i będę tu pisać wszystko od serca. I tak robię! Dlaczego coraz więcej moich recenzji to opinie o książkach od wydawnictw? Otóż aż tak bogata nie jestem i nie stać mnie na kupowanie 8 książek miesięcznie (bo właśnie tyle średnio czytam), a taka współpraca dla mnie wiele znaczy. Ja wciąż robię to co lubię najbardziej - czytam i bloguję o książkach, a przy tym mam możliwość mieć te książki na własność i cieszyć się nimi. Ale jakby nie robię tego chamsko i nie piszę samych pozytywnych recenzji tylko po to aby się przypodobać wydawnictwu. To oni tak naprawdę ryzykują wysyłając mi książkę, bo nie wiedzą czy ocenię ich powieść dobrze czy źle. To dlaczego większość moich recenzji sponsorowanych ma pozytywną opinię? A to dlatego, że nie biorę wszystkich książek jak leci od wydawnictw, tylko dokładnie wybieram i zastanawiam się, czy rzeczywiście dana pozycja mi się spodoba, znam swój gust i wiem w co celować. Dlatego większość wybranych książek ma dobrą opinię, bo dobrze wybrałam i po prostu podobały mi się. Dla przykładu, że Was nie okłamuję, ostatnio wzięłam do recenzji książkę,,Bliżej niż niebo"i no cóż nie podobała mi się więc, napisałam szczerą opinię, chociaż była od wydawnictwa... Nie chcę byście myśleli, że moje opinie są naciągane, jeżeli tak myślicie to nie wiem po co czytacie mój blog. Ostatnio nawet słyszałam, że wydawnictwo (nie będę mówić kto i komu) zapłaciło za pozytywne recenzje, a kiedy ludzie zaczęli już sami kupować tę książkę, to nagle posypały się złe opinie i wszystko jakby wyszło na jaw. A najgorsze jest to, że później ludzie nie wierzą już recenzentom, w sumie to im się nie dziwię po takim czymś, ale po prostu bardzo mi zależy, żebyście uwierzyli w szczerość moich opinii. Prowadzę tego bloga dla pasji i robię to szczerze! Zależy mi byście ufali moim opiniom. Mam nadzieję, że tak jest.
Wciągający początek, nieco nużący środek i nawet zaskakujące zakończenie.
Motyw starego budynku z tajemnicą dla mnie na duży plus, uwielbiam ten motyw.
Bohaterka nie trochę mdła i nie warta zapamiętania. Jak na thriller, to nie była wy...
Ja już od długiego czasu nie sięgam zbytnio po książki młodzieżowe, ale skusiłam się ostatnio na ,,A kiedy zniknie pustynia" i niestety rozczarowałam się bardziej niż bym się mogła spodziewać. Strata czasu, a przede wszystkim papieru na ...
0 Komentarze