Uwielbiam książki z wątkiem podróży w czasie, przeczytałam ich całkiem sporo i jak do tej pory moją ulubioną trylogią jest Magiczna gondola, która zresztą również jest napisana przez niemiecką autorkę. Niestety Czerwień rubinu jej nie dorównuje. Słyszałam już tyle zachwytów na jej temat, w dodatku przez pewien czas była towarem dostępnym za karygodną cenę, i za co to, ja się pytam? Za jakąś kiepską młodzieżówkę? Ta książka zdecydowanie nie była warta tych 80 zł za jedną część (bo takie ceny mniej więcej były na Allegro). Ta książka zdobyła niezasłużoną sławę, a to wszystko dzięki grupom na Facebooku.
Długo opierałam się sięgnięciu po nią, bo jakoś totalnie mnie do niej nie ciągnęło, a jeszcze ten cały rozgłos totalnie mnie odstraszał. Teraz postanowiłam sięgnąć, ponieważ czytałam inną trylogię tej autorki ,,Silver", która bardzo mi się podobała. W dodatku bardzo mi się spodobały te wydania, więc stwierdziłam, że chcę też mieć drugą trylogię tej autorki w tych pięknych wydaniach na półce. Ale teraz kiedy się na niej zawiodłam, daruję już sobie zdobywanie kolejnych tomów. Zresztą parę osób mi pisało, że końcówka jest świetna, ale nie będę się męczyć przez całą trylogię, dla samej końcówki.
Zacznijmy od tego, że główna bohaterka mnie strasznie irytowała. Po pierwsze jest młoda, a ja już mam dość osób w takim wieku w książkach, a po drugie jest typową głupiutką postacią, która nie wie co się dzieje. Najzabawniejsze w tej książce jest to, że bohaterkę wszyscy właśnie traktowali, jak takie małe dziecko. Reszta bohaterów niestety też nie zaskarbiła sobie mojej sympatii. Było ich bardzo dużo i żadna postać nie jest jakoś lepiej rozwinięta, oni są jak takie duchy przewijające się obok, bez znaczenia.
Przejdźmy do fabuły. Fabuła co prawda jakaś w tej książce jest, ale jak dla mnie bardzo kiepska. Bardziej odniosłam wrażenie, że autorka wymyślała wszystko na bieżąco, jakby jakoś wcześniej sobie tego nie zaplanowała. Plus za to, że chociaż ciągle się coś dzieje, na szczęście!
Styl pisania Kerstin Gier jest dość swobodny, lekki, taki bardziej dla czytelników 11-16 lat. Szkoda, że ta powieść nie była tak zabawna jak Silver.
Podsumowując, Czerwień rubinu niestety nie zachwyciła mnie tak, jak innych. Bardzo się na niej zawiodłam. Zapewne fakt, że była tak wychwalana sprawił, że miałam większe oczekiwania, no ale trudno. Nie chcę sięgać po kolejne tomy, ta historia zdecydowanie nie jest dla mnie.
☆3/10☆
Inne książki autorki: